czwartek, 17 marca 2011

KWIATY DO ŚLUBU

Dziewczyny,
bo tu do Was moje słowa. Dziś mowa moja będzie...krótka. Dlatego tekst piszę "wołową"czcionką. Temat:kwiaty do ślubu.
Przeczytajcie tekst bardzo uważnie jeśli chcecie aby wasz wielki DZIEŃ był ten wyjątkowy jaki chcecie, żeby był.
Buszujecie po necie w celu poszukiwania coraz to nowych inspiracji. Chwała Wam za to, macie coraz więcej smaku, pomysłów i chęci do zrobienia czegoś z "jajem". Kocham Was za to. Niektóre z Was to już prawie profesjonalistki wgryzione w temat ślubny. Dziewczyny, które wiedzą czego chcą. Młode, zdolne i pięknie chude...
Nienawidzę Ich za to. Śmiech.
Do rzeczy. Kwiaty. Wiązanki ślubne.
Proszę Was, nie traktujcie wiązanek ślubnych tak jak trofeum. Wiązanka jest dodatkiem do całości. Panny Młodej (nawet Młodego) -ich osobowości, sukni, makijażu, figury, fryzury i innych pieprzot (np.pory roku). Czy to jest jasne?
Wiązanka nie jest najważniejsza -choć dla mnie kwiaty odgrywają bardzo ważną rolę nie tylko zarobkową. Jeśli masz zamiar wybierać kwiaty na ślub to zastanów się proszę nad każdym punktem. Nie wybierajcie wiązanek pod wpływem np.mamy czy ciotki (bo miała róże w bukiecie i ciężkie życie małżeńskie-więc wszystko tylko nie róże), ślubu znanej postaci medialnej (do "barokowej" sukni ślubnej na siłę dobieramy sobie wiązankę "futurystyczną") itp. Nie zdawajcie się do końca na fotki w internecie-(...) bo ta wiązanka strasznie mi się podoba. Czasami możecie dowiedzieć się gorzkiej prawdy. Wiązanka nie pasuje do całości. I każdy szanujący się florysta Wam jej nie zrobi. Bo dla niego liczy się całość.
Czasami inspiracją do bukietu ślubnego są niesamowicie niebieskie oczy Młodej, że nie można od od niej oderwać wzroku...Wibrujące dwa niebieskie kamienie.
Karminowe usta dziewczyny aż proszą się o kolor karminu w wiązance. Czasami krój sukni (np.w stylu Jacqueline Kennedy) jest takim dziełem, że uch! I profanacją jest robić bukiet tylko z polnych kwiatów, które same sobie zrobimy bo potrafimy wszystko!
Pamiętajcie, że z wiązanką musicie czuć się swobodnie, pewnie, wiązanka nie może Wam przeszkadzać tak, że macie zamiar nią jak najszybciej walnąć w słup. Ja czasami jak widzę "nie trafione wiązanki" to mam chęć wyć już w południe do słońca nie czekając na księżyc.
Musi Wam przede wszystkim pasować kolorem, kształtem. Wiązanka jest dla Was dodatkiem do całości. Kropką nad "i".

Musicie powiedzieć sobie co lubicie-jakie kwiaty (niech się ciotki nie trzęsą), jaki kolor kwiatów jest Wam bliski i wtedy do florysty.Osobiście! Nie wysyłajcie swojego narzeczonego, żeby zamówił wiązankę, którą wybrałyście sobie w internecie. Takie historię najczęściej źle się kończą. Ale to historia na inny post. Postarajcie się powierzać swoje sprawy profesjonalistom bo nie każdy jest jak Nikifor i na wszystkim się zna-ja na przykład nie znam się na zabijaniu, choć czasami mam chęć to zrobić. I jak będę potrzebowała to zlecę to profesjonaliście(...).
Kupujmy piękne i trafione wiązanki. Czego sobie i Państwu życzę.







Ps.To jest mój tekst- a nie opracowany na podstawie tekstów z portali ślubnych, więc proszę o wyrozumiałość bo to jest gorzka prawda, buźka!